Nie tęsknię już zapamiętale.
Zdystansowałam się po naszej rozmowie. Staram się nie tracić kontaktu z
rzeczywistością. Staram się nie pogrążać. W pewien sposób odzyskałam
wolność. Obudziłam się z nieszczerego snu. Z utkanego z sinusoid
koszmaru. Odzyskałam również swobodę. Niewyobrażalne kiedy to wszystko
utraciłam. I w imię czego? Iluzji. Zwątpienia. Pragnienia. Nauczyłam
się.
Nie przestanę Cię jednak tak szybko kochać…Wiem
o tym. Ale to już (jeszcze?) nie boli tak bardzo. Czasem tylko, w nocy
mi się jeszcze przyśnisz. Czasem tylko, zapłaczę cicho z czystej
ludzkiej tęsknoty…
Minie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz