Nastał czas zmian. Zmian wielkich, odprężających, przynoszących nadzieję na „lepsze jutro”,
a także na poprawę stanu mojego ducha i ciała. Choć nie do końca. Boję
się mieszkać z Tobą, boję się, że dostarczę sobie jeszcze więcej powodów
do bólu. Zrobiłam to dla siebie, naiwna, głupia gąska. Altruistka.
Zabawne… zawsze się wpakuję w coś, co zgoła jest dla mnie złe. Uwielbiam
popadać w tarapaty. W tym przypadku posiadanie tak blisko przyjaciela,
może być zbawienne… ale gdy kocha się tego przyjaciela, może przynieść
coś zgoła odwrotnego.
Nieprawdopodobne sny, spełniające się
przeczucia, cudowne urodziny przyjaciela, czas przeprowadzki, doskonała
informacja… Wszystko stopniowo zabarwia się na kolor nadziei.
Bezproduktywna niedziela mode on.
+ zakochałam się w tej płycie: Heathen Harnow – Flykt (FULL EP)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz