piątek, 6 września 2013

end of all days



Zdjęcie pochodzi stąd: http://www.thescarproject.org/gallery/
 
Jestem idiotką. Patrząc na te dzielne kobiety, na każde cierpiące osoby na świecie, zdałam sobie sprawę, że mam wielkie szczęście. Jestem zdrowa (nie licząc bolącego zęba ;p), otoczona przyjaciółmi, spełniająca swoje marzenia w miarę możliwości, a i tak potrafię narzekać, bo co? BO ON MNIE NIE KOCHA. Nie, nie. To musi się skończyć. Nie mogę tak dłużej żyć: śnić o NIM co noc, marzyć o JEGO miłości i mieć ciągle nadzieję… Nie chcę. Już nie. Jeśli jest mi pisana miłość, sama mnie odnajdzie. Ja sobie poczekam. * Nie śpieszno mi. Odnajdę siebie. Odnajdę swoje miejsce na ziemi…
 
Jestem dumna z kobiet z tych zdjęć: the scar project, mimo że straciły atrybuty kobiecości, pozują dumnie do zdjęć. Pokazują swoją siłę. Są piękne, dzielne, mające siłę, by walczyć o swoje życie, by pokonać chorobę. W otoczeniu przyjaciół, osób, które je kochają… wszystko jest możliwe, czyż nie?
 
 
* Pff. Dobrze wiem, że siebie oszukuję… Nikogo więcej nie chcę i dobrze wiem, że naiwnie będę na niego czekać…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz