źródło |
Po tych słowach, które przeczytałam,
powinnam płakać do poduszki, zanurzyć się w świat smutku, mroku, zimna…
Ale nie. Wcale nie czuję, że coś się skończyło. Nie wiem, czy te
przeczucia się na pewno spełnią… Nic nie wiem. Boję się stracić kontrolę
nad tym, co czuję. Co dnia, co noc wzrasta we mnie to uczucie, nawet po
tych słowach, nie chce zaniechać wzrostu. Czuję się dziwnie skołowana.
Jestem szczęśliwa, że chociaż czegoś dowiedziałam się wprost,
bezpośrednio.
Mam przynajmniej czas na rozwój. Jadę
na Targi Książki do Krakowa, a potem do Olsztyna na I Festiwal Do
Czytania i już nie mogę się doczekać. To będą piękne dni…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz