środa, 11 września 2013

of mind




Poszłam do pobliskiego Kauflandu, wypaliłam jeden papieros. Myślałam o Tobie. Myślałam o tym, co mogłabym ugotować dla Ciebie, poczułam się miło połechtana tymi myślami, jakbym była Twoją prawdziwą żoną. Wpatrywałam się w Twoje oczy, błękitne, piękne. Wino krążyło nam w krwi, ośmielało. Czułam Twój dotyk, ciepły oddech na mojej szyi. Bicie serca, niespokojny rytm. Twoje silne ramiona, mogłam się w nich schować, schronić, czułam się tak bezpieczna… Nie chciałam Cię wypuszczać, nigdy, na ten deszcz, ale musiałam. Musiałam… Nie chcę. Nie chcę tracić tych oczu, tych ramion, tych ust, tych słów, tego uśmiechu…

Kiedyś nie będę musiała. Wiem.
+ ♫ Teseract- Nocturn ♫

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz