niedziela, 29 września 2013

pożegnanie z latem

 
 
Zadziwiające jak bardzo tęsknię za latem, za słońcem i ciepłem. Nigdy nie była to moja ulubiona pora roku, ale teraz, po roku mojej wolności i drogi ku samoakceptacji i zrozumienia własnych potrzeb, słońce, letnie upały, wakacje… sprawiły, że wszystko było możliwe. Przynajmniej ja miałam takie wrażenie. A teraz coś się skończyło. Dziwne uczucie końca. Odeszły letnie promienie słońca, a z nimi odeszło coś innego. Do końca nie wiem co…
Na Mazurach jestem od czwartku. Tak strasznie nie chciałam powrotu w rodzinne strony, ale teraz się cieszę, że tu jestem. Śpię z kotami, bawię się z nimi, spędzam czas z rodziną… Jestem spokojna. Ale tylko pozornie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz