wtorek, 13 maja 2014

running

 
 
Nie ma A. już od prawie dwóch dni. Zajmujesz się swoimi sprawami, ważnymi, tymi, które każdy przejść musi. Każdego dnia odczuwam Twój brak i nie-brak.  Gdy jesteś, czuję się pełnią, gdy Ciebie nie ma czuję jak wewnętrznie się miotam. Chaos mojego wnętrza zaczyna rządzić zewnętrzem. Czuję brak ważnej części mnie samej… a jednocześnie pragnę bycia choć przez chwilę sama, ze swoimi myślami.
 
Przytłoczona jestem, a jednocześnie ciągle mi mało. Ciebie, Twoich oczu, Twoich ust…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz