niedziela, 14 grudnia 2014

IN THE CORNERS

1468_f4a2


„[…] prawdopodobnie należy się łudzić.”
— Marcin Świetlicki



Zaglądając życiu głęboko w oczy, wierzę, że mój oddech ogrzeje twoje zmarznięte oczy. Słodko zatopiona w twoim zapachu, śnię. Każdy krok wypełnia dźwięk muzyki. Piastuje ważne, wszakże, stanowisko w naszych/moim/twoim życiu. Krążymy wokół siebie, gubiąc słowa. Łapczywie pożeramy resztki naszych ciał. Ciągle wygłodniali, ciągle wszystkiego za mało… ale wszystko ma jakiś kres. (?) Czekam cierpliwie od dziesięciu miesięcy. Nie nadchodzi. Nie nadchodzi znudzenie, przepełnienie, wymycie. Czyżby to było właśnie to? Wieszcze od zarania dziejów rozpisują się na temat miłości idealnej, ciągle cierpiąc, bo takiej znaleźć nie potrafili. I co? Nagle ja, kobieta zwyczajna, odkrywa najpiękniejsze uczucie w całej jego okazałości? Szczęścia kroplą wypełniona po brzegi, chwieję się, lekko pijana tym co wypełnia moje wnętrze. Jesteś kimś więcej niż miłością ucieleśnioną. Więcej niż mogłabym kiedykolwiek zapragnąć, ale to nie psalm chwalebny, dziękczynny.

Zastanawia mnie raczej, dlaczego? Dlaczego tak trudno znaleźć kogoś idealnie dopasowanego do naszego martwego naskórka osobowości? Dlaczego koczując na przystankach miłości, zawsze wsiadamy do nieodpowiednich autobusów/tramwai? Dlaczego gnając za ulotnym szczęściem, gdzieś w pochodzie takich samych dni, gubimy tą najważniejszą nam osobę?
Człowiek jest przewrotną istotą: pragnąc nieosiągalnego szczęścia, gubi całkowicie jego sens. Miota się nie widząc celu. Buduje barykady. I unika gorących podmuchów uniesień. Często, szybko niknących tuż za rogiem.

Tyle opuszczonych ciał, tyle spętanych dusz i tyle zamkniętych bram.
Dlatego należy się łudzić, że kiedyś ktoś będzie na tyle uparty, na tyle pewny, że nie odpuści. Pół roku, rok, dziesięć lat, aż otworzą się klapki oczu. Najpierw powoli, potem na oścież. Cieszę się, że mnie taki ktoś znalazł dziesięć miesięcy temu. Jestem wdzięczna po dziś dzień. Wypełniona pięknem poranka i miękkim całunem nocy, bezpiecznie otulona męskim ramieniem.

Czytelniku-przyjacielu, życzę Ci tego samego. Miłości idealnej. Prostej i pięknej. Najlepszej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz